1Słuchajcie tego słowa, które ja jako pieśń żałobną wznoszę nad wami, domu Izraela![#5:1 G, gr. λόγον κυρίου.]
2Upadła i już nie powstanie
dziewica Izraela.
Leży porzucona na swej ziemi
i nikt jej nie podnosi.
3Gdyż tak mówi Wszechmocny PAN :[#5:3 Wg BHS w to miejsce powinno być przeniesione wyrażenie: domowi Izraela .]
Miasto, które wystawiało
do walki
tysiąc wojowników,
zachowa stu,
a to, które wystawiało stu,
zachowa dziesięciu
domowi Izraela.
4Gdyż tak mówi PAN
do domu Izraela:
Szukajcie Mnie, a będziecie żyli!
5Nie szukajcie Betelu,
nie chodźcie do Gilgal
i nie udawajcie się
do Beer-Szeby.
Bo Gilgal na pewno pójdzie
na wygnanie,
a Betel stanie się niczym.
6Szukajcie PANA , a będziecie żyli!
Inaczej wybuchnie On jak ogień
w domu Józefa,
strawi go i nikt go w Betel
nie ugasi.
7Wy, którzy prawo zamieniacie
w piołun
i sprawiedliwość poniewieracie
na ziemi!
8On tworzy Plejady i Oriona,[#5:8 i zmieniający G.]
zamienia ciemność w poranek
i dzień czyni nocą;
On wzywa wody morza
i rozlewa je po ziemi —
Jego imię brzmi PAN !
9On sprawia, że zguba
spada na mocnego
i zagłada spotyka twierdzę!
10Nienawidzą w sądach tego, który ich[#5:10 Lub: w bramie , która była wówczas siedzibą władz.]
upomina,
i brzydzą się tym, kto mówi rozsądnie.
11Dlatego — ponieważ depczecie
biednego,
wymuszacie na nim daninę
w zbożu —
to choć budujecie sobie domy
z kamiennych ciosów,
nie będziecie w nich mieszkać;
i choć zasadziliście sobie
przepiękne winnice,
nie będziecie pić z nich wina.
12Bo wiem, jak liczne są wasze
przestępstwa
i jak rozliczne wasze grzechy.
Gnębicie sprawiedliwego,
wymuszacie kaucje
i naginacie w sądach sprawy
potrzebujących.
13Dlatego rozumny ubolewa[#5:13 Lub: milczy .]
w tym czasie,
bo to jest czas zły!
14Szukajcie dobra — nie zła,
a będziecie żyli.
Wówczas PAN , Bóg Zastępów, będzie z wami —
tak, jak mówicie!
15Miejcie w nienawiści zło!
Celujcie w tym, co dobre!
W waszych sądach zróbcie
miejsce prawu!
Może PAN , Bóg Zastępów,
zmiłuje się
nad resztą Józefa.
16Dlatego tak mówi PAN ,
Bóg Zastępów, Pan:
Na wszystkich placach
rozlegnie się płacz,
na wszystkich ulicach
będą wołać: Biada!
Do żałoby wezwą rolników
i płaczących — do narzekania!
17Ze wszystkich winnic rozlegnie się
zawodzenie,
gdyż przejdę pośród ciebie —
mówi PAN .
18Biada stęsknionym
za dniem PANA !
Na cóż wam ten dzień PANA ?
Niesie on ciemność, nie światło!
19Kto go pragnie, jest jak ten,
kto umyka przed lwem
na spotkanie niedźwiedzia,
kto chroni się w domu,
opiera rękę o ścianę,
a tu kąsa go wąż!
20Tak! Dzień PANA to ciemność —
nie światło!
Mrok, a nie żaden blask!
21Nienawidzę waszych świąt,
odrzucam je!
Nie pachną Mi wasze uroczystości!
22Nawet gdy Mi składacie te całopalenia
i ofiary z pokarmów, nie odczuwam
przyjemności.
Nie patrzę na ofiary pojednania
z waszych tucznych cieląt!
23Zabierzcie ode Mnie jazgot
waszych pieśni!
Nie chcę słuchać brzdękania
waszych lutni!
24Niech raczej prawo popłynie
strumieniem
i sprawiedliwość — niczym
potok wieczny!
25Czy składaliście Mi całopalenia
i ofiary z pokarmów,
gdy przez czterdzieści lat wiodłem was
po pustyni, domu Izraela?
26Nosiliście raczej Sikkuta,
swojego króla,
i tę gwiazdę Kijuna, wasze
podobizny —
waszych bogów, których sobie
zrobiliście!
27Dlatego zaprowadzę was do niewoli
daleko poza Damaszek —
mówi PAN ,
Bóg Zastępów — takie
jest Jego imię.