The chat will start when you send the first message.
1Potem Dawid zapytał PANA : Czy mam wyruszyć do któregoś z miast Judy? Wyrusz — odpowiedział PAN . Dawid pytał więc dalej: Dokąd mam wyruszyć? I usłyszał: Do Hebronu.
2Dawid wyruszył więc do Hebronu. Zabrał z sobą także dwie żony, Achinoam Jizreelitkę i Abigail, żonę po Nabalu Karmelicie.[#2:2 Wg kilku MTᵐˢˢ: Karmelitkę , hbr. הכרמלית, zob. 1Sm 27:3; 30:5.]
3Dawid sprowadził do Hebronu również ludzi, którzy się przy nim skupili, każdego z jego rodziną, i wszyscy oni zamieszkali w Hebronie oraz okolicach.
4Przybyli wtedy ludzie z Judy i namaścili tam Dawida na króla nad swoim plemieniem. Jednocześnie Dawidowi doniesiono, że to mieszkańcy Jabesz-Gilead byli tymi, którzy pochowali Saula.
5Dawid wysłał zatem do Jabesz-Gilead posłańców. Polecił powiedzieć im: Niech PAN błogosławi wam za to, że wyświadczyliście tę łaskę waszemu panu, Saulowi, i pochowaliście go.
6Niech teraz PAN okazuje wam łaskę i wierność. Ja również będę darzył was podobnym dobrem jak to, które okazaliście w tej sprawie.
7Nabierzcie odwagi i bądźcie dzielni, bo wprawdzie zginął wasz pan, Saul, ale też plemię Judy namaściło mnie nad sobą na króla.[#2:7 Idiom: wzmocnijcie swoje ręce .]
8Tymczasem Abner, syn Nera, dowódca wojsk Saula, wziął Isz-Boszeta, syna Saula, i sprowadził go do Machanaim.[#2:8 , hbr. אִישׁ־בּשֶׁת, czyli: człowiek wstydu ; może to być jednak przekręcenie: אֶשְׁבָּעַל, czyli: człowiek Baala , zob. 1Krn 8:33; 9:39.; #2:8 : miasto nad Jabokiem, być może stolica Gileadu.]
9Tam ustanowił go królem nad Gileadem, nad Aszurytami, nad Jizreelem, nad Efraimem, nad Beniaminem — nad całym Izraelem.[#2:9 , hbr. אֲשׁוּרִי; wg S: Geszurytami , hbr. הַגְּשׁוּרִי; wg Tg: domem Aszera , hbr. בית אשר.]
10Isz-Boszet, syn Saula, miał czterdzieści lat, gdy został królem nad Izraelem, a panował dwa lata.
Plemię Judy opowiadało się jednak za Dawidem.
11Dawid panował w Hebronie nad tym właśnie plemieniem siedem lat i sześć miesięcy.
12Potem Abner, syn Nera, wyruszył wraz ze sługami Isz-Boszeta, syna Saula, z Machanaim do Gibeonu.
13Joab, syn Serui, oraz słudzy Dawida także wyruszyli. Spotkali się jedni z drugimi przy Stawie Gibeońskim. Jedni stanęli po jednej stronie stawu, a drudzy — po drugiej.[#2:13 Wg G: z Hebronu .; #2:13 : cysterna po pn stronie miasta Gibeon (?), leżącego ok. 10 km na pn zach od Jerozolimy, zob. Jr 41:12.]
14Wówczas Abner zawołał do Joaba: Niech wystąpią młodzi wojownicy i powalczą sobie przed nami! Niech tak będzie! — odpowiedział Joab.[#2:14 , hbr. נְעָרִים, w tym kontekście określenie to może być świadomym umniejszeniem możliwości wojowników dla tym większego podkreślenia ich sprawności.]
15Wystąpiło więc dwunastu ze strony Beniamina i Isz-Boszeta, syna Saula, oraz dwunastu spośród sług Dawida.[#2:15 Wg 4QSamᵃ i G: synów Beniamina .]
16Potem każdy chwycił za głowę swego przeciwnika i jeden drugiemu wbił w bok swój miecz, tak że padli jednocześnie. Stąd nazwano to miejsce Polem Przeciwników, a leży ono w Gibeonie.[#2:16 , hbr. חֶלְקַת הַצֻּרִים: lub: Chelkat-Hasurim .]
17Tego dnia rozgorzała też bardzo ciężka bitwa. Abner i Izraelici zostali pobici przez siły Dawida.
18Byli tam też trzej synowie Serui: Joab, Abiszaj i Asael.
Asael był tak szybki w biegu jak gazela.
19Właśnie on rzucił się w pogoń za Abnerem. Biegł prosto za nim i nie zbaczał w żadną stronę.
20Abner obejrzał się za siebie i zapytał: Czy to jesteś ty, Asaelu? Tak, to ja! — odpowiedział.
21Abner na to: Zbocz sobie w prawo albo w lewo, schwytaj sobie któregoś z młodych i na nim zdobądź jakiś łup. Asael jednak nie chciał zboczyć z drogi.
22Abner zatem zawołał znowu: Przestań mnie ścigać! Dlaczego miałbym powalić cię na ziemię? Jak mógłbym wtedy spojrzeć w oczy twemu bratu Joabowi?
23Lecz gdy Asael nie ustawał w pościgu, Abner uderzył go końcem włóczni w brzuch, tak że włócznia przeszyła go na wylot. Asael padł i na miejscu skonał. Każdy potem przystawał, gdy mijał miejsce, w którym się to wszystko stało.
24Joab i Abiszaj ścigali Abnera dalej. O zachodzie słońca dotarli do wzgórza Ama, położonego obok Giach, przy drodze na pustynię Gibeon.
25Beniaminici skupili się tam przy Abnerze w zwarty oddział i stanęli na szczycie jednego ze wzgórz.
26Wtedy Abner zawołał do Joaba: Czy miecz ma pożerać na zawsze? Czy nie wiesz, że końcem tego będzie gorycz? Kiedy wreszcie przerwiesz pościg swoich wojowników za ich własnymi braćmi?
27Jak żyje Bóg — odpowiedział Joab — gdybyś nie przemówił, stałoby się to dopiero nad ranem.
28Następnie Joab zadął w róg i zatrzymał swoich ludzi. Przestali ścigać Izraela i odstąpili od dalszej walki.
29Abner i jego ludzie szli potem tej nocy przez Arabę, przeprawili się przez Jordan, przeszli cały wąwóz i dotarli do Machanaim.[#2:29 Lub: przez step .; #2:29 Lub: (1) cały Bitron ; (2) szli całe przedpołudnie .]
30A gdy Joab przestał ścigać Abnera, zebrał ludzi Dawida i dokonał ich przeglądu. Brakowało im dziewiętnastu oraz Asaela.
31Słudzy Dawida natomiast zabili wśród Beniaminitów i wśród ludzi Abnera trzystu sześćdziesięciu wojowników.
32Następnie wzięli Asaela i pochowali go w grobie jego ojca w Betlejem. Po pogrzebie Joab i jego ludzie szli całą noc i o świcie dotarli do Hebronu.