The chat will start when you send the first message.
1Król Nebukadnesar zbudował posąg ze złota. Mierzył on sześćdziesiąt łokci wysokości i sześć łokci szerokości. Ustawił go na równinie Dura, w prowincji babilońskiej.[#3:1 G dodaje: W roku osiemnastym króla Nebukadnesara, gdy zarządzał on miastami, okręgami i wszystkimi, którzy mieszkają na ziemi od Indii po Etiopię, zbudował on posąg …; #3:1 Tj. 27 m wysokości i 2,7 m szerokości.]
2Następnie król Nebukadnesar rozesłał posłów. Mieli zgromadzić satrapów, namiestników, zarządców, doradców, skarbników, sędziów, urzędników i wszystkich rządców prowincji. Władca życzył sobie, aby przybyli na poświęcenie wzniesionego przez niego posągu.
3Zgromadzili się więc satrapowie, namiestnicy, zarządcy, doradcy, skarbnicy, sędziowie, urzędnicy i wszyscy rządcy prowincji, by uczestniczyć w poświęceniu posągu, który wzniósł król Nebukadnesar. I stanęli przed tym wzniesionym przez niego posągiem.
4Wówczas wystąpił herold. Zawołał z całą mocą: Rozkazuje się wam, ludy, narody i języki:
5gdy tylko usłyszycie głos rogu, fletu, cytry, harfy, lutni, dud i innych instrumentów muzycznych, padnijcie i złóżcie pokłon złotemu posągowi, który wzniósł król Nebukadnesar.
6Kto zaś nie upadnie i nie złoży pokłonu, ten będzie natychmiast wrzucony do rozpalonego pieca.
7Dlatego w chwili, gdy cały lud usłyszał głos rogu, fletu, cytry, harfy, lutni, dud i innych instrumentów muzycznych, ludy, narody i języki upadły i złożyły pokłon złotemu posągowi, który wzniósł król Nebukadnesar.
8Wtedy, w związku z tym rozkazem króla, zjawili się u niego pewni Chaldejczycy i złośliwie oskarżyli Żydów.
9Zwrócili się do króla Nebukadnesara w te słowa: Królu, żyj na wieki!
10Ty, o królu, wydałeś rozkaz, że każdy, kto usłyszy głos rogu, fletu, cytry, harfy, lutni, dud i innych instrumentów muzycznych, ma paść i oddać pokłon złotemu posągowi.
11Ostrzegłeś też, że kto nie upadnie i nie odda pokłonu, ten będzie wrzucony do wnętrza rozpalonego pieca.
12Otóż są tu pewni Żydzi, którym powierzyłeś w zarząd prowincję babilońską: Szadrak, Meszak i Abed-Nego, którzy nie podporządkowują się, o królu, twojemu rozkazowi, nie czczą twoich bogów i nie składają pokłonu wzniesionemu przez ciebie złotemu posągowi.[#3:12 Lub: twojego boga .]
13Nebukadnesar, w złości i oburzeniu, rozkazał sprowadzić Szadraka, Meszaka i Abed-Nega. Stawiono ich zatem przed królem.
14A Nebukadnesar zapytał: Czy to prawda, Szadraku, Meszaku i Abed-Nego, że nie czcicie moich bogów i nie oddajecie pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłem?
15A czy teraz, jeśli usłyszycie dźwięk rogu, fletu, cytry, harfy, lutni, dud i innych instrumentów muzycznych, jesteście gotowi upaść i złożyć pokłon posągowi, który ja zbudowałem? Bo jeśli nie, będziecie natychmiast wrzuceni do wnętrza rozpalonego pieca i który bóg wyrwie was z mojej ręki?
16Szadrak, Meszak i Abed-Nego odezwali się i tak odpowiedzieli królowi Nebukadnesarowi: My nie mamy potrzeby odpowiadać ci na to pytanie.
17Jeśli nasz Bóg, któremu służymy, może nas wyratować z rozpalonego pieca i z twojej ręki, o królu, to nas wyrwie.
18A jeśli nawet nie — to niech ci będzie wiadome, o królu, że twoich bogów nie czcimy i złotemu posągowi, który wzniosłeś, pokłonu nie oddamy.
19W Nebukadnesarze wezbrał gniew na Szadraka, Meszaka i Abed-Nega. Jego twarz wykrzywił grymas złości. Rozpalić piec siedem razy mocniej niż zwykle! — rozkazał.
20Przywołał też najsilniejszych żołnierzy swojej gwardii. Rozkazał im związać Szadraka, Meszaka i Abed-Nega i wrzucić ich prosto do ognia.
21Mężczyzn związano, jak stali: w płaszczach, spodniach, czapkach, szatach — i tak wrzucono ich do rozpalonego pieca.
22Ale ponieważ rozkaz króla był tak surowy, a piec tak rozpalony, płomień zabił żołnierzy, którzy wrzucali Szadraka, Meszaka i Abed-Nega.
23Ci trzej mężczyźni natomiast: Szadrak, Meszak i Abed-Nego, wpadli do wnętrza pieca związani, w sam środek rozszalałych płomieni.
24Wtem król Nebukadnesar zaniepokoił się! Wstał gwałtownie. Czy nie wrzuciliśmy do ognia trzech związanych mężczyzn? — zapytał swoich doradców. Owszem, wrzuciliśmy, królu — odpowiedzieli.
25A król na to: To dlaczego ja widzę czterech mężczyzn? Są rozwiązani! Chodzą wśród płomieni bez szkody, a wygląd czwartego przypomina anioła!
26Nebukadnesar zbliżył się do drzwi rozpalonego pieca. Zawołał: Szadraku, Meszaku i Abed-Nego, słudzy Najwyższego Boga, wyjdźcie! Podejdźcie tutaj! I wtedy Szadrak, Meszak i Abed-Nego wyszli spośród płomieni.
27Wokół nich stłoczyli się satrapowie, namiestnicy, zarządcy i doradcy króla. Byli zdziwieni, widząc tych mężczyzn! Oto ogień nie tknął ich ciał, nie osmalił im włosa na głowie! Ich płaszcze nie były zniszczone i nawet ich nie przeniknął swąd ognia.
28Nebukadnesar powiedział: Błogosławiony niech będzie ich Bóg, Bóg Szadraka, Meszaka i Abed-Nega! On posłał swojego anioła i wyratował swoje sługi. Ochronił tych, którzy na Nim polegali, którzy nie zważali na rozkaz królewski i woleli poświęcić swe ciała, niż uczcić i złożyć pokłon innemu bogu poza ich własnym.
29Dlatego wydaję rozkaz, że każdy, z jakiegokolwiek byłby ludu, narodu lub języka, kto zbluźniłby przeciwko Bogu Szadraka, Meszaka i Abed-Nega, ma być poćwiartowany, a jego dom zamieniony w kupę śmieci! Bo nie ma innego Boga, który mógłby uratować w taki sposób jak ten.[#3:29 Lub: który mógłby uratować, jak tylko ten .]
30Potem król zadbał o powodzenie Szadraka, Meszaka i Abed-Nega w powierzonej im prowincji babilońskiej.
31Nebukadnesar, król, do wszystkich ludów, narodów i języków, które zamieszkują całą ziemię:
Pokój niech wam się pomnaża!
32Uznałem za właściwe oznajmić wam o znakach i cudach, których dokonał na mnie Bóg Najwyższy:
33Jakże wielkie są Jego znaki,
jak potężne są Jego cuda!
Jego królestwo jest królestwem wiecznym,
a Jego władza — z pokolenia w pokolenie.