The chat will start when you send the first message.
1Słuchajcie Mnie, wyspy![#49:1 Lub: wybrzeża ().]
Uważajcie, narody z daleka!
Pan powołał Mnie od poczęcia,
wspomniał moje imię już
we wnętrzu mej matki.
2I uczynił moje usta jakby
ostrym mieczem,
ukrył Mnie w cieniu swojej ręki.
Zrobił ze Mnie gładką strzałę,
schował Mnie w swoim kołczanie.
3I powiedział do Mnie:
Jesteś moim sługą,
Izraelu, przez ciebie
ukażę swą świetność!
4A ja pomyślałem:
Daremnie się trudziłem,
niepotrzebnie zużyłem swą siłę,
jednak PAN mnie docenił,
mój Bóg dał mi zapłatę.
5A teraz mówi PAN ,
który od poczęcia kształtował Mnie
na swojego sługę,
abym nawrócił do Niego Jakuba,
zebrał dla Niego Izraela,
był uwielbiony w oczach PANA ,
a mój Bóg stał się moją mocą.
6Mówi On:
To za mało, że jesteś Mi sługą,
by podźwignąć plemiona Jakuba
i doprowadzić do powrotu
ocalonych Izraela,
dlatego ustanowiłem Cię
światłem narodów,
aby moje zbawienie dosięgło
krańców ziemi.
7Tak mówi PAN ,
Odkupiciel Izraela, jego Święty,
Temu, którego życiem wzgardzono,
który budził wstręt u narodu,
słudze władców:
Królowie zobaczą i powstaną,
książęta złożą pokłon
ze względu na PANA , który jest wierny,
i na Świętego Izraela, który
Ciebie wybrał.
8Tak mówi PAN :
W czasie przychylności
odpowiedziałem Ci
i w dniu zbawienia pomogłem Ci.
Będę Cię strzegł i ustanowię Cię
pośrednikiem przymierza z ludem,
abyś podźwignął ziemię,
poprzydzielał spustoszone dziedzictwa,
9abyś powiedział uwięzionym: Wychodźcie!
A zamkniętym w ciemności: Pokażcie się!
Przy drogach będą się paść,
a wszystkie nagie wzgórza zamienią się
w ich pastwiska.
10Nie będą łaknąć ani pragnąć,
nie zmoże ich upał ani słoneczny żar,
ponieważ Ten, który ma litość nad nimi,
będzie im przewodził
i zaprowadzi ich do źródlanych wód.
11Wszystkie moje góry pozamieniam
w drogi
i wyrównam wszystkie moje trakty.
12Wówczas jedni przybędą z daleka,
drudzy z północy i z zachodu,
a jeszcze inni z ziemi Synitów.
13Śpiewajcie, niebiosa!
Wesel się, ziemio!
Wystrzelcie radością, góry!
Gdyż PAN pocieszył swój lud
i zmiłował się nad jego ubogimi!
14A jednak Syjon mówi:
Opuścił mnie Wszechmocny,
PAN zapomniał o mnie.
15Czy kobieta może zapomnieć
o swoim niemowlęciu
i nie zlitować się nad dzieciątkiem,
które pochodzi z jej łona?
A choćby nawet one zapomniały,
Ja nie zapomnę o tobie.
16Oto na moich dłoniach wyrysowałem cię,
a twoje mury mam zawsze przed oczami.
17Twoi budowniczowie prześcignęli
burzycieli,
twoi pustoszyciele cię opuszczą.
18Podnieś swe oczy, rozejrzyj się wokół.
Spójrz na wszystkich zebranych!
Przybyli do ciebie!
Jak żyję — oświadcza PAN —
przywdziejesz ich wszystkich jak ozdobę
i opaszesz się nimi niczym panna młoda.
19Gdyż twoje gruzy i twoje ruiny,
i twoja spustoszona ziemia
stanie się za ciasna dla jej
mieszkańców,
a życzący ci zguby będą daleko.
20Jeszcze wyszepczą ci do uszu
synowie twojej bezdzietności:
Mamo, za ciasno mi w tym miejscu.
Powiększmy je, bo chcę tu mieszkać.
21I wtedy powiesz w swoim sercu:
Właściwie kto mi ich urodził?
Byłam bezdzietna i niepłodna,
byłam wygnana, odepchnięta.
Kto mi właściwie ich wychował?
Ja przecież byłam opuszczona,
więc skąd się oni wzięli?
22Tak mówi Wszechmocny PAN :
Oto wyciągnę rękę ku narodom,
podniosę sztandar, powiadomię ludy,
wówczas przyniosą twych synów w objęciach,
a na ramionach nieść będą twoje córki.
23Królowie będą twoimi piastunami,
a ich księżniczki mamkami,
z twarzą ku ziemi będą ci się kłaniać
i zlizywać proch z twoich stóp.
Wtedy poznasz, że Ja jestem PAN
i że nie zawodzę tych, którzy pokładają
we Mnie swą nadzieję.
24Czy można mocarzowi zabrać łup?
Czy jeńcy tyrana mogą zbiec?
25Gdyż tak mówi PAN :
I jeńców odbiorą mocarzowi,
i łup umknie tyranowi,
z twym przeciwnikiem
Ja się rozprawię,
a twoich synów Ja wyratuję.
26Twoim oprawcom każę jeść
ich własne ciało,
a swoją krwią upiją się jak winem.
Wtedy wszyscy się przekonają,
że Ja, PAN , jestem twoim Zbawcą,
twoim Odkupicielem —
Mocarzem Jakuba.