The chat will start when you send the first message.
1Dla upewnienia się, wszyscy dowódcy wojskowi, Jochanan, syn Kareacha, Jezaniasz, syn Hoszajasza, oraz cały lud, od najmniejszego do największego, przyszli[#42:1 Wg G: Azariasz , por. BHS.]
2do proroka Jeremiasza z następującą prośbą: Wysłuchaj nas, prosimy, i módl się za nami do PANA , twojego Boga, za całą tę resztę, bo — jak sam widzisz — z naszej wielkiej liczby niewielu nas pozostało![#42:2 Idiom: Niech nasza prośba padnie przed twoim obliczem .]
3Niech PAN , twój Bóg, wskaże nam drogę, którą mamy pójść, i niech wypowie Słowo, którego moglibyśmy się uchwycić.
4Dobrze! — odpowiedział prorok Jeremiasz. — Zgodnie z waszym życzeniem będę modlił się do PANA , waszego Boga. Przekażę wam też każde Słowo odpowiedzi, której wam PAN udzieli — i niczego nie ujmę.
5Wtedy oświadczyli: Niech PAN będzie nam świadkiem, prawdziwym i wiernym, że postąpimy zgodnie z każdym Słowem, które przekaże ci dla nas PAN , twój Bóg.
6Czy będzie nam się to podobało czy nie, posłuchamy głosu PANA , naszego Boga, do którego sami przecież cię posyłamy. Chcemy bowiem, by dzięki posłuszeństwu głosowi PANA , naszego Boga, darzył nas On powodzeniem.
7Po upływie dziesięciu dni PAN przemówił do Jeremiasza.
8Wtedy prorok wezwał Jochanana, syna Kareacha, i pozostałych dowódców wojskowych skupionych wokół niego oraz cały lud, od najmniejszego do największego,
9i oznajmił: Tak mówi PAN , Bóg Izraela, do którego posłaliście mnie, abym przedłożył Mu waszą prośbę:
10Jeśli osiądziecie na stałe w tej ziemi,
odbuduję was, a nie zburzę,
zasadzę was, a nie wyrwę,
bo smuci Mnie to nieszczęście,
które musiałem wam zesłać.
11Nie bójcie się króla Babilonu,
przed którego obliczem tak drżycie.
Nie bójcie się go —
oświadcza PAN —
ponieważ Ja jestem z wami
po to, by was wybawić
i wyrwać was z jego ręki!
12Wyjednam wam miłosierdzie,
zmiłuje się on nad wami
i pozwoli wam powrócić
do waszej ziemi.
13Ale jeśli powiecie: Nie osiądziemy w tej ziemi. Nie posłuchamy głosu PANA , naszego Boga.
14Jeśli powiecie: Nie! Jednak pójdziemy do Egiptu. Tam już nie będziemy oglądać wojny, słuchać dźwięków rogu ani łaknąć chleba, tam się osiedlimy! —
15to posłuchajcie Słowa PANA , reszto Judy! Tak mówi PAN Zastępów, Bóg Izraela:
Jeżeli rzeczywiście postanowicie
iść do Egiptu,
mieszkać tam jako cudzoziemcy,
16to miecz, którego tak się boicie,
dosięgnie was tam, w Egipcie;
i głód, przed którym tak drżycie,
tam do was przylgnie, w Egipcie —
tam także pomrzecie!
17Ci wszyscy mężczyźni,
którzy postanawiają
iść do Egiptu,
by tam mieszkać jako
cudzoziemcy,
zginą od miecza, głodu i zarazy!
I nie będzie wśród was ocalałych
ani tych, którzy uszli przed
nieszczęściem,
które Ja na was sprowadzę.
18Gdyż tak mówi PAN Zastępów, Bóg Izraela:
Jak rozlał się mój gniew
i moje wzburzenie
na mieszkańców Jerozolimy,
tak rozleje się moje wzburzenie na was,
jeśli pójdziecie do Egiptu.
Tam staniecie się tematem
złorzeczenia
i przedmiotem grozy,
przekleństwem i pohańbieniem —
i nie zobaczycie już tego miejsca.
19To oznajmia wam PAN , reszto Judy: Nie idźcie do Egiptu! Zapamiętajcie, co mówię. Dziś was przed tym przestrzegam!
20Jeśli nie posłuchacie, popełnicie błąd. I zapłacicie za to życiem. A przecież sami wysłaliście mnie do PANA , waszego Boga, prosząc: Módl się za nami do PANA , naszego Boga, i przekaż nam dokładnie to, co powie ci PAN , nasz Bóg, a zgodnie z tym postąpimy.
21Macie więc Jego odpowiedź. Widzę jednak, że nie zamierzacie posłuchać rady PANA , waszego Boga, z którą mnie do was posyła.
22Zapamiętajcie zatem, że tam, dokąd pragniecie pójść i gdzie się chcecie zatrzymać, poginiecie od miecza, od głodu i zarazy.