The chat will start when you send the first message.
Nie milcz, o Boże mej pochwalnej pieśni,
2Bo bezbożny i oszust otworzyli swe usta!
Mówią o mnie kłamstwa,
3Pogrążają słowami, z których bije nienawiść,
I zwalczają mnie bez przyczyny.
4Oskarżają mnie za mą miłość,
A ja trwam w modlitwie.
5Odpłacili mi złem za dobro
I nienawiścią — za miłość:
6Naślij na nich bezbożnych ludzi,
Postaw przy nich oskarżyciela.
7W czasie sądu niech zostaną skazani,
A ich modlitwę niech im poczytają za grzech!
8O, niech życie takiego będzie krótkie,
A jego urząd niech weźmie ktoś inny!
9Niech jego dzieci zostaną sierotami,
A jego żona — wdową!
10Jego potomstwo niech się tuła i żebrze,
I szuka wsparcia, wychodząc ze zgliszcz!
11Lichwiarz niech zagarnie całe jego mienie,
A obcy niech rozgrabią dobytek!
12Niech nie ma nikogo, kto by okazał mu łaskę
Bądź przygarnąłby jego sieroty!
13Niech jego potomstwo ulegnie zagładzie,
A jego imię niech zapomną potomni.
14Niech PAN pamięta o winie jego ojców
I grzechu jego matki nie wymaże.
15Niech PAN nieustannie ma je na uwadze
I niech wytępi z ziemi takich, jak on!
16Gdyż nie dbał o to, by okazywać miłosierdzie;
Przeciwnie, prześladował ubogich i biednych,
A ludzi o zranionych sercach gotów był posłać
na śmierć.
17Pokochał przekleństwo —
więc niech na niego spadnie!
Nie pragnął błogosławieństwa —
więc niech będzie od niego dalekie!
18Wdział na siebie przekleństwo jak płaszcz,
Więc niech wniknie ono w jego wnętrze jak woda
I niczym oliwa — w jego kości!
19Niech go spowija jak szata,
Przylega do niego jak stale zapięty na nim pas.
20Taka niech będzie zapłata PANA dla moich
oskarżycieli
I dla tych, którzy swą mową wyrządzają mi zło!
21Ale Ty, PANIE , mój Boże, postępuj ze mną tak,
jak każe Ci Twe imię,
Wybaw mnie ze względu na dobroć Twojej łaski.
22Jestem bowiem ubogi i nędzny,
A wewnątrz noszę serce pełne ran.
23Niknę jak cień coraz dłuższy pod wieczór,
Strząsają mnie z siebie jak szarańczę.
24Od postu chwieją się moje kolana,
A ciało — bez tłuszczu — wychudło.
25Stałem się dla nich pośmiewiskiem,
Gdy mnie widzą, kręcą głowami.
26Pomóż mi, PANIE , mój Boże,
Wybaw ze względu na swą łaskę!
27Niech poznają, że w tym była Twoja ręka,
Że to Ty, PANIE , za tym stałeś!
28Oni przeklinają, ale Ty błogosław,
Oni są mi przeciwni — i niech poczują wstyd,
A Twój sługa niech doświadczy radości.
29Niech moi oskarżyciele okryją się hańbą,
Niech wstyd spowija ich niczym płaszcz!
30Gorąco pragnę sławić PANA swoimi ustami
I wielbić Go w wielkim zgromadzeniu.
31On bowiem staje przy prawym boku nędznego,
By go wybawić od tych, którzy go osądzają.