The chat will start when you send the first message.
PANIE , proszę Cię, pośpiesz do mnie!
Bądź czuły na mój głos, gdy do Ciebie wołam!
2Niech moja modlitwa wznosi się ku Tobie
jak kadzidło,
Me uniesione ręce potraktuj jak
ofiarę wieczorną!
3PANIE , postaw straż przy moich ustach,
Przypilnuj drzwi moich warg!
4Nie pozwól memu sercu skłaniać się
ku złej sprawie,
Trzymać się złych przyzwyczajeń,
Żyć niegodnie jak ludzie czyniący nieprawość —
Nie dopuść, abym sięgał po ich smakołyki.
5Niech mnie uderzy sprawiedliwy —
to będzie dla mnie łaska,
Niech mnie taki skarci —
to będzie jak najlepszy olejek.
Przed nim nie cofnę swej głowy,
Gdyż zawsze się modlę, pomimo ich zawiści.
6Na zbocza skał zostali zrzuceni ich sędziowie,
Choć usłyszeli me słowa — a były przyjazne.
7Jak podczas orki rozrywa się ziemię,
Tak nasze kości będą rozrzucone
u wrót świata zmarłych.
8Tak, do Ciebie, PANIE , mój Boże,
podnoszę swoje oczy;
W Tobie moje schronienie, nie zostawiaj
mej duszy!
9Strzeż mnie przed szponami potrzasku,
który na mnie zastawili,
Chroń od pułapek ludzi czyniących nieprawość!
10Niech bezbożni — jak jeden mąż — wpadną
w swoje sieci,
Pozwól natomiast, abym ja ich uniknął!