The chat will start when you send the first message.
Błogosławiony niech będzie PAN , moja opoka —
Ten, który zaprawia moje ręce do walki,
A moje palce do boju —
2Mój łaskawca i moja twierdza,
Mój wybawca i moja warownia,
Moja tarcza — w Nim moje schronienie —
I Ten, który mi poddaje narody.
3PANIE , czym jest człowiek, że się nim zajmujesz,
Czym istota ludzka, że zaprząta Twą myśl?
4Człowiek przecież jest niczym tchnienie,
Jego dni są jak cień, który mija.
5PANIE , nachyl niebiosa i zstąp!
Dotknij gór — niech zadymią!
6Zabłyśnij błyskawicą, rozprosz wrogów!
Wypuść strzały, pomieszaj im szyki!
7Wyciągnij swoją rękę z wysoka,
Wyzwól mnie i wybaw od potężnych wód —
z ręki cudzoziemców,
8Których usta głoszą marność,
A prawa ręka knuje zdradę.
9Boże, zaśpiewam Ci pieśń nową,
Zagram Ci na dziesięciu strunach mojej harfy!
10To Ty dajesz królom zwycięstwo!
Ty ochroniłeś swego sługę Dawida
przed okrutnym mieczem.
11Wyzwól mnie i ratuj z ręki cudzoziemców,
Których usta głoszą marność,
A prawa ręka knuje zdradę.
12Wówczas nasi synowie będą jak rośliny
Bujnie wyrosłe w swojej młodości,
A nasze córki jak narożne kolumny,
Rzeźbione niczym ozdoby pałacu!
13Nasze spichlerze będą pełne
Plonów wszelkiego rodzaju,
Nasze owce będą rodzić tysiące,
dziesiątki tysięcy na naszych łąkach!
14Nasze bydło będzie wciąż płodne,
Wolne od chorób i strat — i spokojne
na naszych pastwiskach.
15O, jak szczęśliwy jest lud,
któremu tak się powodzi,
O, jak szczęśliwy jest lud,
którego Bogiem jest PAN !