Psalmy 39

PSALM 39

Zaduma nad znikomością życia

2Stwierdziłem: Będę strzegł moich dróg,

Abym nie zgrzeszył językiem.

Przytrzymam na uwięzi moje usta,

Dopóki stoi przede mną bezbożny.

3Pogrążyłem się w ciszy,

Przestałem mówić o dobru,

Lecz mój ból się nasilił.

4Rozpaliło się we mnie serce,

Gdy rozmyślałem, zapłonął ogień

I przemówiłem tymi słowy:

5PANIE , powiedz, kiedy nadejdzie mój kres,

Daj mi znać, ile pozostało mi lat —

Niech wiem, jak jestem znikomy!

6Oto wymierzyłeś moje dni

na szerokość kilku dłoni,

Okres mego życia jest niczym przed Tobą.

Tak! Człowiek jest tylko tchnieniem,

nawet ten wysoko postawiony. Sela.

7Prawdą jest, że przemieszcza się niczym cień,

Prawdą — że na próżno się miota.

Gromadzi i nie wie, dla kogo.

8A ja, Panie, czego się spodziewam?

Oto moja nadzieja jest w Tobie!

9Ratuj mnie od wszystkich moich przestępstw,

Nie wystawiaj na zniewagę bezmyślnego.

10Zamilkłem, nie otwieram swoich ust,

Ty sprawiłeś to swoim działaniem.

11Odwróć ode mnie swój cios,

Bo ginę pod mocą Twojej ręki.

12Karcisz człowieka karami za winę,

Niczym mól niszczysz to, co mu miłe —

To prawda, człowiek jest

tylko tchnieniem. Sela.

13Wysłuchaj, PANIE , mojej modlitwy,

Przychyl się do mojego wołania!

Nie bądź niemy wobec moich łez!

Gdyż dla Ciebie jestem przechodniem,

Pielgrzymem — jak wszyscy moi ojcowie.

14Odwróć ode mnie swe gniewne spojrzenie,

Abym się uśmiechnął,

zanim stąd odejdę — na zawsze!

Polish Bible © Ewangeliczny Instytut Biblijny, 2018 Wydanie cyfrowe przy współpracy z Platformą SzukajacBoga.pl. Dodatkowe informacje o SNP oraz wykaz skrótów użytych w przypisach znajdziesz klikając poniżej
Published by: Ewangeliczny Instytut Biblijny