The chat will start when you send the first message.
2Wysłuchaj mnie, Boże, pragnę się wyżalić:
Ochroń moje życie od lęku przed wrogiem.
3Ukryj mnie przed spiskiem ludzi niegodziwych
I przed zgrają czyniących nieprawość.
4Wyostrzyli oni swój język jak miecz,
Puścili niczym strzały jadowite słowa,
5By godzić w niewinnego z zamaskowanych miejsc,
Trafić go znienacka, bez lęku i obaw.
6Utwierdzają się nawzajem w służeniu złej sprawie,
Ustalają, jak w ukryciu pozastawiać sidła,
Pytają: Kto je zobaczy?
7Szukają krętych dróg,
Mówią: Uzgodniliśmy plany!
Ludzkie wnętrze i serce — o, jakże niezbadane.
8Lecz Bóg wypuści swą strzałę,
Nagle zada im ranę
9I potkną się o własny język!
Pierzchną ci, którzy na nich patrzą,
10Wszyscy ludzie się tym przestraszą
I głosić będą, że to dzieło Boga,
Zrozumieją Jego czyn.
11Sprawiedliwy zaś rozraduje się w PANU ,
W Nim będzie szukał ochrony —
I szczycić się będą wszyscy
ludzie prawego serca.