The chat will start when you send the first message.
1Gdy znów podniosłem wzrok, zobaczyłem unoszący się zwój.
2Co widzisz? — padło pytanie. Widzę, jak wyłania się zwój — odpowiedziałem. — Ma dwadzieścia łokci długości i dziesięć łokci szerokości.[#5:2 Tj. 9 m na 4,5 m.]
3Wtedy usłyszałem: To klątwa unosząca się nad tą ziemią. Każdy, kto kradnie, będzie odtąd według niej rozliczany. Podobnie każdy, kto fałszywie przysięga, będzie odtąd według niej rozliczany.[#5:3 , hbr. אָלָה ( ), tłumaczone zwykle jako przysięga . Zwykle klątwa określana jest przez hbr. מְאֵרָה ( ).]
4Posłałem ją — oświadcza
PAN Zastępów —
i wejdzie do domu tego, kto kradnie,
i do domu tego, kto fałszywie
przysięga na moje imię.
Zatrzyma się w jego domu
i zniszczy go — jego belki
i jego kamienie.
5Następnie wystąpił anioł, który rozmawiał ze mną, i powiedział: Podnieś wzrok! Zobacz, cóż to się wyłania?!
6Co to jest? — zapytałem. To efa — usłyszałem. I dodał: To ich nieprawość — powszechna w całej tej ziemi.[#5:6 , miara pojemności, 40 l.; #5:6 , hbr. עֲוֹנָם ( ): pod. G: ἡ ἀδικία αὐτῶν; wg MT: ich oko , hbr. עֵינָם ( ).]
7Wtedy podniesiono ołowiany krąg przykrywający efę. W jej środku zobaczyłem jakąś kobietę.[#5:7 lub: talent , 50 kg; w. 8: odważnik ?]
8To bezbożność! — wyjaśnił mi anioł. I zepchnął kobietę w głąb efy, po czym rzucił na jej otwór ołowiany odważnik.[#5:8 Lub: niegodziwość.]
9Gdy znów podniosłem wzrok, zauważyłem dwie kobiety. Wiatr poruszał ich skrzydłami, które przypominały skrzydła bocianie. Podniosły efę między niebo a ziemię.
10Dokąd one niosą tę efę? — zapytałem anioła, który rozmawiał ze mną.
11Niosą ją do ziemi babilońskiej. Tam jej zbudują świątynię. A gdy ją ukończą, umieszczą ją tam na cokole.[#5:11 Lub: dom.]